Nigdy nie zgadniesz, że to zupełnie przypadkowy przypadkowy hit z lat 80. Zarobił 100 milionów dolarów na najnowszej trasie

Wideo: Nigdy nie zgadniesz, że to zupełnie przypadkowy przypadkowy hit z lat 80. Zarobił 100 milionów dolarów na najnowszej trasie

Wideo: Nigdy nie zgadniesz, że to zupełnie przypadkowy przypadkowy hit z lat 80. Zarobił 100 milionów dolarów na najnowszej trasie
Wideo: Bad 35 | Michael Jackson Behind The Music | Full Length Documentary (4K 2160p) | the detail. - YouTube 2024, Kwiecień
Nigdy nie zgadniesz, że to zupełnie przypadkowy przypadkowy hit z lat 80. Zarobił 100 milionów dolarów na najnowszej trasie
Nigdy nie zgadniesz, że to zupełnie przypadkowy przypadkowy hit z lat 80. Zarobił 100 milionów dolarów na najnowszej trasie
Anonim

W 2002 r. VH1 opracował ostateczną listę 100 największych One-Hit-Wonders cały czas. Technicznie rzecz biorąc, ich kryterium dla jednego uderzenia-cudu było jakikolwiek muzyk lub zespół, który zdołał osiągnąć tylko jedną z 20 hitów w Ameryce. Niektórzy twierdzą, że nieuczciwe jest wykluczanie międzynarodowego sukcesu, ale nawet przy tak nieznacznie spaczonym ograniczeniu, 10 najlepszych trafień nie jest zbyt zaskakujące. W pierwszej dziesiątce znajdziesz Baha Men z "Who Let the Dogs Out" na # 6, Gerardo z "Rico Suave" na # 9 i, oczywiście, "Macarena" Los Del Rio, która pojawia się na # 1. Właściwie, chciałbym, abyś rzucił okiem na pełną listę 10 najpopularniejszych cudów wszechczasów:

  1. #1: Los del Río - "Macarena" (1996)
  2. #2: Soft Cell - "Tainted Love" (1982)
  3. #3: Dexys Midnight Runners - "Come On Eileen" (1983)
  4. #4: Right Said Fred - "I'm Too Sexy" (1992)
  5. #5: Toni Basil - "Mickey" (1982)
  6. #6: Baha Men - "Kto wypuścił psy?" (2000)
  7. #7: Vanilla Ice - "Ice Ice Baby" (1990)
  8. #8: a-ha - "Take On Me" (1985)
  9. #9: Gerardo - "Rico Suave" (1990)
  10. #10: Nena - "99 Luftballons" (1984)

Jeśli jesteś użytkownikiem Spotify, skompilowałem listę odtwarzania z góry 10. Aby odsłuchać, wklej następujący tekst w polu wyszukiwania Spotify: spotify: user: bluetahoe99: playlist: 6Q9ykcjmBAxw6mppxImsRe

Pewnie, być może niektóre z nich można nieco przesunąć, ale nawet ludzie spoza Stanów Zjednoczonych musieliby się zgodzić, że jest to niezła kompilacja największych hitowych hitów wszechczasów. Nie sądzę też, aby nierozsądnie było zakładać, że ścieżka kariery jednego uderzonego cuda wygląda jak odwrócony kij hokejowy … tylko z dużo ostrzejszym minusem. Ogromna większość trafionych cudów ma bardzo krótki moment na szczycie, a następnie znika w ciemności. Artyści, którzy byli na szczycie list przebojów i sprzedawali stadiony, mogli łatwo wrócić do przerzucania hamburgerów w ciągu roku. Z definicji ta trudna rzeczywistość jest prawdopodobnie dwukrotnie większa od jednej z 10 najpopularniejszych cudów wszechczasów.

Przyjrzyjmy się bliżej 10 najlepszych. Jak byś się czuł, gdybym ci powiedział, że jeden z powyższych zespołów / piosenkarzy faktycznie sprzedał 70-80 milionów albumy podczas swojej kariery? W rzeczywistości sprzedali więcej płyt niż Depeche Mode, Motley Crue, Green Day, a nawet Bob Marley. I nie sprzedawali tych rekordów w krótkim czasie na listach przebojów, ale przez ostatnie kilkadziesiąt lat konsekwentnego komercyjnego sukcesu. Jakby nie było to wystarczająco imponujące, ostatnia trasa tego zespołu, która miała miejsce 25 lat po ich "jednym uderzeniu", obejmowała cztery kontynenty z 73 przeważnie wyprzedanymi koncertami w 25 000 - 50 000 miejsc dla osób. Trasa została wygenerowana 100 milionów dolarów wartość dochodów. Jakieś domysły tego, który artysta z powyższej listy go wyciągnął? Czy to Baha Men? Nie. Czy Rico Suave wciąż go gdzieś zabija? Mam nadzieję, że nie. Wyjmij swoje ołówki i szkicownik, ponieważ masz zamiar poważnie Aha za chwilę.

a-ha / Junge, Heiko / AFP / Getty Images
a-ha / Junge, Heiko / AFP / Getty Images

A-ha, który jest faktycznie stylizowany na małą literę "a-ha", powstał w Oslo w Norwegii w 1982 roku. W przeciwieństwie do większości zespołów, które mają dziesięciolecia kariery, a-ma główną linię, pozostała w dużej mierze nienaruszona, aby uzyskać więcej niż 30 lat. Założycielami są Morten Harket na wokalu, Magne Furuholmen na klawiszach i Pål Waaktaar na gitarze. Dla nazwy zespołu początkowo chcieli znaleźć słowo, które byłoby łatwe do wymówienia zarówno w języku norweskim, jak i angielskim. Kiedy okazało się to niemożliwe, wokalista Morten Harket dostrzegł piosenkę w piosence Gala Waaktaara, która była tymczasowo zatytułowana "a-ha". Wiele lat później Morten wyjaśnił, że "To była straszna piosenka, ale wspaniałe imię". I imię utknęło. Trio spędził następne sześć miesięcy mieszkając w Londynie, pisząc piosenki, pracując nad taśmami demo i próbując zdobyć płytę, bez powodzenia. W końcu wrócili do Oslo.

Jedna z piosenek, które pojawiły się na bardzo wczesnej wersji demo, nosiła tytuł "Lekcja pierwsza". Lekcja pierwsza, która ostatecznie stała się "Take on Me" i opierała się w dużej mierze na utworze "The Juicy Fruit Song", który Furuholmen i Waaktaar skomponowali w poprzednim zespole.

Dzięki świeżo wypolerowanym "Take on Me" trzej mężczyźni wrócili do Londynu, a po kilku kolejnych miesiącach pracy na kółkach ostatecznie podpisali kontrakt z Warner Brothers Records. Warner Bros dopasował zespół do producenta, który był pod silnym wpływem nowej muzyki elektronicznej, która pojawiła się we wczesnych latach 80. w Londynie. Wraz z tym producentem, a-ha rzucił się do wydania wersji "Take on Me", która została zremiksowana jako bardziej techniczny utwór. Pojedynczy flop źle trafił. Na szczęście dla a-ha, moce, które są w Warner Brothers, wciąż w nie wierzyły. Warner Bros zaprosił a-ha z powrotem do studia, aby nagrać swoją piosenkę, jak chcą. Co ważniejsze, Warner Brothers zgodził się również zainwestować ogromną sumę pieniędzy w rewolucyjny teledysk.

Teledysk do utworu "Take on Me" był przełomowy w tamtym czasie. Film w magiczny sposób przelewał materiał akcji na żywo z animacją szkicu. W filmie, urocza dziewczyna przerzuca szkicownik w restauracji, gdy nagle animowana dłoń wychodzi z książki i przyciąga ją do świata, który jest na wpół naszkicowany / na wpół rzeczywisty.To było szokujące wtedy i szczerze mówiąc, wciąż imponujące do dziś. Na liście Rolling Stone'a 100 najlepszych teledysków wszechczasów, "Take on Me" skończył czwarty, bezpośrednio za Nirvaną "Smells Like Teen Spirit", "Sledgehammer" Petera Gabriela i "Thrillerem" Michaela Jacksona (w tej kolejności). Nie zaszkodziło to, że utwór jest NIESAMOWICI chwytliwy nawet 30 lat później:

Teledysk do nowo nagranej piosenki został wydany wyłącznie dla stacji telewizyjnych i klubów nocnych na miesiąc przed tym, jak singiel był dostępny w sklepach, a nawet w radiu. To była również rewolucyjna taktyka PR. Żadna piosenka w historii muzyki nigdy nie opuściła radia i nie trafiła prosto do telewizji. Dzięki niemal nieustannej ekspozycji w MTV, w ciągu miesiąca od wydania utworu 16 września 1985 roku, był numerem 1 na liście Billboard Hot 100. Pozostał w pierwszej dziesiątce przez następne 23 tygodnie. "Take on me" ostatecznie trafi # 1 w 36 różnych krajach i przejdzie do sprzedaży ponad 9 milionów egzemplarzy, co wystarczy, by być jednym z najlepiej sprzedających się singli wszechczasów. Debiutancki album zespołu "Hunting High and Low" ostatecznie sprzedał ponad milion kopii na całym świecie.

a-ha na ich Farewell Tour / Thos Robinson / Getty Images
a-ha na ich Farewell Tour / Thos Robinson / Getty Images

Jak już wiesz, "Take on Me" będzie jedyną najpopularniejszą piosenką zespołu w Ameryce. To dlatego wiele osób uważa a-ha za jeden cud. Ich drugie i trzecie albumy nie spisują się dobrze w USA, osiągając odpowiednio # 74 i # 148 na listach przebojów. Na arenie międzynarodowej zespół pozostał jednak niezwykle popularny. Ich kolejne dwa albumy były hitami na całym świecie z platynowymi listami sprzedaży w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Brazylii i Holandii. W sumie zespół sprzedał się szacunkowo 80 milionów albumy na całym świecie do tej pory. Jak wspomnieliśmy wcześniej, jest to coś więcej niż Depeche Mode, Motley Crue, Green Day, a nawet Bob Marley.

W 2009 r. A-ha ogłosiło, że ich dziewiąty studyjny album i towarzysząca mu "Ending on a High Note" to koniec 30-letniej kariery zespołu. Bilety na całym świecie w zaplanowanych terminach wyprzedane w kilka minut. Dodano kolejne tuziny pokazów. W kilku miastach mniejsze lokale musiały być zamienione na te o znacznie większej przepustowości. W Brasilii, stolicy Brazylii, koncert musiał zostać przeniesiony z sali koncertowej na stadion piłkarski o potrójnej przepustowości. W sumie zespół zagrał 73 koncerty na czterech kontynentach między 4 marca 2010 r. A 4 grudnia 2010 r. Między towarami, biletami i sprzedażą albumów, pożegnalna wycieczka a-ha wygenerowała 100 milionów dolarów przychodu. Wystarczająco dużo, aby stać się jednym z najbardziej dochodowych zespołów na świecie w 2010 roku. Dzisiaj, osobista wartość netto każdego członka zespołu znajduje się na północ od 50 milionów dolarów. Nieźle jak na parę cudów, których większość Amerykanów prawdopodobnie nie słyszała od 1985 roku !!!

Zalecana: