YouTube przekazało właścicielom praw treści 2 miliardy dolarów za pośrednictwem systemu Content ID

Wideo: YouTube przekazało właścicielom praw treści 2 miliardy dolarów za pośrednictwem systemu Content ID

Wideo: YouTube przekazało właścicielom praw treści 2 miliardy dolarów za pośrednictwem systemu Content ID
Wideo: NAJGORSZY KANAŁ NA YOUTUBE POWRACA! [CZARNE OWCE] 2024, Kwiecień
YouTube przekazało właścicielom praw treści 2 miliardy dolarów za pośrednictwem systemu Content ID
YouTube przekazało właścicielom praw treści 2 miliardy dolarów za pośrednictwem systemu Content ID
Anonim

Od pewnego czasu YouTube robi zdjęcia od muzyków, wytwórni płytowych i twórców treści YouTube. Muzycy i wytwórnie fonograficzne skarżyli się na brak zarobków z ich muzyki w serwisie YouTube, podczas gdy twórcy z YouTube skarżyli się na niejednoznaczność tego, ile treści chronionych prawem autorskim może znajdować się w ich filmach przed potencjalnym naruszeniem praw autorskich. Nowo opublikowany przez Google raport "Jak Google walczy z piractwem" może uspokoić jedną stronę sporu, pozostawiając drugą stronę w poszukiwaniu odpowiedzi.

Raport Google zatytułowany "Jak Google walczy z piractwem" to 61-stronicowy dokument wydany przez firmę na początku tego tygodnia, który pokazuje, w jaki sposób firma walczy z piractwem w YouTube, wyszukiwarce Google i Google Play. Zgodnie z dokumentem firma wypłaciła przemysłowi muzycznemu ponad 3 miliardy dolarów, a 2 miliardy dolarów to bezpośredni rezultat systemu Content ID YouTube.

System Content ID to technologia opracowana przez YouTube, aby pomóc właścicielom praw autorskich walczyć z tymi, którzy chcą zarabiać na swoich materiałach, zgodnie z ustawą Digital Millennium Copyright Act z 1998 roku (DMCA). Podsumowując, właściciel praw autorskich przesyła swój plik do YouTube jako plik referencyjny, niezależnie od tego, czy jest to plik audio czy wideo, a następnie porównuje ten plik referencyjny z każdym plikiem przesłanym przez użytkownika YouTube. Właściciel praw autorskich może zablokować, zostawić lub zarabiać na dowolnym filmie, który jest zgodny z materiałem chronionym prawem autorskim.

(ERIC PIERMONT / AFP / Getty Images)
(ERIC PIERMONT / AFP / Getty Images)

Problem powstaje wtedy, gdy twórcy z YouTube, a zwłaszcza ci, którzy zarabiają na pieniądze z YouTube, czują się tak, jakby system Content ID ograniczał ich zdolność do zarabiania pieniędzy w wyniku systemu strajkowego. Gdy właściciel praw autorskich formalnie zgłasza żądanie usunięcia filmu z YouTube, ponieważ twórca nie ma prawa do korzystania z jego treści chronionych prawami autorskimi, film twórcy treści zostanie usunięty, a konto tej osoby otrzyma ostrzeżenie. Gdy czyjeś konto ma ostrzeżenie, niektóre z jego przywilejów na YouTube są usuwane. Gdy dana osoba otrzyma trzy ostrzeżenia o naruszeniu praw autorskich, konto tej osoby zostanie usunięte, wszystkie filmy tej osoby zostaną usunięte, a YouTube ograniczy tę osobę do tworzenia nowych kont.

Ten system działa dobrze w teorii dla tych, którzy rażąco kradną treści od właścicieli praw autorskich, którzy chcą zarabiać na treściach, które nie należą do nich. Istnieje jednak szara strefa dla tych, którzy nie chcą wyrzucać treści z właścicieli praw autorskich, ale muszą używać fragmentów materiałów chronionych prawami autorskimi w celu tworzenia ich treści, na przykład tych, którzy tworzą recenzje filmów w YouTube. W przeszłości, gdy YouTube wysłał powiadomienie o obejrzeniu filmu, całkowicie wyeliminowało przychody z reklam twórców treści, co zmniejszyło ich zdolność do zarabiania pieniędzy. Jednak na początku tego roku YouTube zaktualizował zasady dotyczące umieszczania przychodów z reklam na koncie posiadania strony trzeciej w sporach.

Raport Google stwierdził, że roszczenia Content ID składają się na 98 procent roszczeń dotyczących praw autorskich, a zaledwie dwa procent tych roszczeń jest zgłaszanych ręcznie. Ponadto w raporcie stwierdza się, że 95 procent roszczeń z tytułu praw autorskich od branży muzycznej nie powoduje usunięcia, ale zamiast tego zostały one zignorowane i monetyzowane. Raport stwierdza, że połowa przychodów branży muzycznej pochodzi z materiałów przesyłanych przez użytkowników, takich jak recenzje filmów, remiksy i okładki.

Oczywiście nastąpił pewien postęp w tej nowej erze mediów, ale oczywiście jest wiele do zrobienia, dopóki wszystkie zaangażowane strony nie będą usatysfakcjonowane.

Zalecana: