Wielka Brytania kontra USA: powody, dla których Ameryka nie sprawia, że muzyka jest tak dobra jak my

Wideo: Wielka Brytania kontra USA: powody, dla których Ameryka nie sprawia, że muzyka jest tak dobra jak my

Wideo: Wielka Brytania kontra USA: powody, dla których Ameryka nie sprawia, że muzyka jest tak dobra jak my
Wideo: Did Flash's Bad Box Office Cancel A Batman Beyond Film? 2024, Może
Wielka Brytania kontra USA: powody, dla których Ameryka nie sprawia, że muzyka jest tak dobra jak my
Wielka Brytania kontra USA: powody, dla których Ameryka nie sprawia, że muzyka jest tak dobra jak my
Anonim
Image
Image

Okay America - możesz dać nam rock 'n' roll, jazz i punk … ale tak naprawdę, nie jesteś tak dobry jak my Brytyjczycy. Poważnie. Ameryka to śmieci w porównaniu do tego, co produkujemy. Och, dałeś nam także hip-hop. Dziękuję za to. Naprawdę to doceniamy.

Ale wciąż jesteśmy lepsi od ciebie.

To prawda i zamierzamy ci to udowodnić bez śladu ironii. Poważnie. Do czasu, gdy Ameryka odczyta tę listę, istnieje bardzo duża szansa, że długo się na nich spoglądają i poważnie zastanawiają się nad tym, by nigdy więcej nie nagrywać ponownie. Aha, i wymyśliłeś też muzykę country. Ta.

Tak czy owak, mamy tu do czynienia z całkowicie uczciwą konkurencją, w której brytyjska muzyka zabija Amerykę.

1. The Beatles - The Byrds

Idź posłuchać Ticket To Ride Americans. Brzmi znajomo? Tak, to jest plan dla The Byrds pierwszego pół tuzina płyt. Rzeczywiście, The Fabs ukradł rytmiczne dźwięki amerykańskich artystów, ale bądźmy szczerzy, nie zadawałeś sobie gówna, dopóki Beatlesi nie zabrali go z powrotem. Wrzaskłeś swoje małe peruki u Johna, Paula, George'a i Ringo, ale nie udało ci się zebrać energii, by płakać nad artystami, których Fabs aplikuje. Krótki pobyt Beatlesów w muzyce wpłynął na wszystko, co zrobiłeś, a kiedy zniknęli, straciłeś życie i w efekcie dałeś nam The Eagles. Prawie nie fair teraz? Nawet twój największy syn, Elvis, poczuł się zagrożony przez The Beatles, co oczywiście nie przeszkadzało naszemu Fabsowi ani jednej jocie.

2 Rolling Stones - Aerosmith

Gorące na piętach Fab Four były nasze nieoszlifowane Rolling Stones. Znów, nicking lizawki z amerykańskiego rock'n'rolla w lewo, w prawo i centrum, The Stones nie napisaliby nigdy porządnej piosenki bez twojej pomocy. Jednak zajęło to kilka kwaśnych wapno, aby pokazać, jak wspaniała jest amerykańska muzyka. W rzeczywistości najlepsza wizytówka amerykańskiej muzyki pochodzi z bardzo angielskich kamieni. The Stones wziął rock'n'roll, soul, country i R & B i rzucił go wszystkim jak psom psikusy, a ty go dopadłeś. Wciąż to robisz! A w zamian dałeś nam kulawych kamiennych naśladowców, Aerosmith - nawet w dół do flappy z ustami ołowianej wokalisty i grubego topora. Poważnie chłopcy, dajcie mu spokój, co?

3. David Bowie? - Bob Dylan

Można pomyśleć, że to dziwne porównanie, ponieważ Bowie nie tworzył dokładnie tego samego rodzaju muzyki co Dylan, ale te dwa mają więcej wspólnego, niż myślisz. Zasadniczo każda z tych nieuczciwych starych tektur wykorzystała spadające maski w trakcie swojej kariery, aby odsłonić nowego, zmienionego kształtu artysty. Bowie przeszedł od mody, do acid-folkera, do glam, do krautrocka, do popu kokainowego … a potem gówno. Zimmerman przeszedł z folkie, do wiolinisty, do fałszywego kraju-narodu, aby narodzić się ponownie na chrześcijaństwo … a potem poszło gówno. Co bardziej imponujące w Bowie jest to, że każda zmiana w jego karierze była radykalna i interesująca. Spójrz na Dylana i country, folk i rock 'n' roll wszystkie mają podobną jakość. Dopiero jego nierozsądne rapowanie w latach 80. sprawiło, że naprawdę wypróbował coś nowego, pokonując naszego Bowie przez prawie dekadę do zawstydzającego flirtu z czarną cyfrową muzyką ("Little Wonder"). Dlatego - Bowie jest mile lepszy.

4. Cliff Richard - Elvis Presley

Sir Cliff dał światu mnóstwo asów - "In The Country", "Move It", "Dynamite", "Devil Woman" i tym podobne. Zagrał także w filmie z podejrzanymi filmami, podobnie jak twój ukochany Elvis. Jednakże, gdy Presley był gruby, uzależnił się od wszelkiego rodzaju pigułek na receptę i zaczął kręcić się z Grand Wankbag, Richardem Nixonem, nasz Cliff znalazł Jezusa i zaczął grać w tenisa. Zasadniczo, ponieważ tenis jest lepszy niż Richard Nixon, Cliff wygrywa na wyjeździe.

5. Led Zeppelin - Jimi Hendrix

Led Zep byli tak fajni, że nie zawracali sobie głowy wydawaniem singli. Jimi Hendrix tymczasem, co prawda, jeden z amerykańskich mistrzów, musiał przybyć do Anglii, zanim ktokolwiek naprawdę go zauważył. Kolejny dowód, że Wielka Brytania jest lepsza od Stanów. Jezu! Spójrz na fakty! Miałeś Jimi pod nosem i wszyscy słuchaliście Simon & Garfunkel! Kiedy doszło do nadmiernych zagrywek bluesowych, Jimmy Page powala biednego olendrę Hendrixa w napierśnik. Zep pchnął i pchnął, włączając smyczki, a Mojżesze i Jimi odskoczyli i zrobili złą kartę duszy jako The Band of Cypsies.

6. Fleetwood Mac - Fleetwood Mac

Brytyjska wersja Fleetwood Mac miała wszystko. Miał najlepszych gitarzystów i największy pieprzony narkotyk. Wersja amerykańska przetrwała walkę z kokainą, łącząc się tak często, by grać AOR dla mężczyzn i kobiet w spodniach. Brytyjska wersja Fleetwood Mac dość rozpadła się w chmurze dymu z chwastów i stopiła ich mózgi potężnym kwasem rozsianym przez dziwne niemieckie kulty. Melodie też były lepsze.

7. Pink Floyd - Ameryka nie ma nawet odpowiednika

Ah. Jak Ameryka musi z zazdrością patrzeć na naszą ukochaną Pink Floyd. Psychodeliczni pionierzy stali się marudnymi kosmicznymi rockmanami … Ameryka nie ma nawet odpowiednika Pink Floyd. Zatrzymamy The Floyd i będziesz mógł trzymać Shanę Twain.

8. Elton John - Billy Joel

Billy Joel jest tak bzdurny, że musi nam przypominać o wszystkim, co robił w tytułach piosenek, takich jak "Piano Man". Tymczasem Elton wyrzucił zabójczą piosenkę po zabójczej piosence, pozostawiając Amerykę zastanawiającą się, dlaczego nigdy nie cenili piosenkarki i tekściarzy, takich jak Harry Nilsson. Znowu Ameryka potrzebowała Wielkiej Brytanii, aby pokazać im, w czym są dobrzy, zanim weszli na pokład. Elton ma również lepszą kolekcję peruk.

9. Sex Pistols - The Ramones

Okay America, wygrasz to łatwo. The Ramones są znacznie lepszym zespołem niż szokujące sidła The Sex Pistols. Pod każdym względem, The Ramones są lepsi niż wszystkie brytyjskie zespoły punkowe z końca lat siedemdziesiątych. Ale poczekaj! Ameryka tak naprawdę nie wzięła udziału w The Ramones i po raz pierwszy złamali się w Anglii. Oznacza to, że dzięki czystej fuksie również wygrywamy tę rundę! Przepraszam za to.

10. Mark Morrison - Michael Jackson

To łatwe. Zasadniczo, Michael Jackson mógł sprzedać światu miliony bilionów płyt i zrobił dla nas dziwny moonwalk. Niestety dla Mike'a jego cały katalog (w tym Jackson 5 / Jacksons) nigdy nie dorównywał majestatowi "Return of the Mack" Marka Morrisona. Kiedy Jackson miał kłopoty z prawem, wyglądał, jakby miał się cały czas rozpłakać. Kiedy Morrison znalazł się w kłopotach z prawem, był tak wyluzowany, że wysłał podobną do baru na jego miejsce. Mark Morrison łatwo wygrywa tę rundę! Cholera, on jest lepszy niż każda pojedyncza płyta duszy, jaką kiedykolwiek wyprodukowano w Ameryce.

Nie zgadzasz się z tym artykułem? Myślisz, że Ameryka jest z łatwością lepsza niż muzułmańska w Wielkiej Brytanii? Myślisz, że powinniśmy mieć Dizzee Rascal - Wu Tang face-off? A co z Crosby Stills i Nash? Czy uważasz, że Kraftwerk pokonał wszystkie grupy w Wielkiej Brytanii i USA? Uwolnij nas w komentarzach.

lub dołącz do naszej grupy na Facebooku

Zalecana: