Rubbish Cars We Love: Renault 5, Mk 1 - Everybody's Buddy

Wideo: Rubbish Cars We Love: Renault 5, Mk 1 - Everybody's Buddy

Wideo: Rubbish Cars We Love: Renault 5, Mk 1 - Everybody's Buddy
Wideo: ALL of these cars are for sale via online auction 🤯 SEVEN82MOTORS: Australia’s Premium Auction House - YouTube 2024, Może
Rubbish Cars We Love: Renault 5, Mk 1 - Everybody's Buddy
Rubbish Cars We Love: Renault 5, Mk 1 - Everybody's Buddy
Anonim
Image
Image

Oryginalne supermini, Renault Le 5, było prawie tak samo słodkie jak cztery koła i miejsce, w którym może się kiedykolwiek znaleźć.

Mój:

Zaufaj nam, 5 to świetny mały samochód. Mogło się wydawać, że nie wyglądało to tak w młodości, z jego zabawką stylizowaną na niemowlę i zwiniętym tyłem, który zawsze wyglądał, jakby drapał się po podłodze. Dopiero teraz, po kolejnej serii ponurych koszy na zakupy (Volkswagen, co się stało?), Widzimy prawdę; Renault 5 pozostaje jednym z najbardziej ciekawy samochody kiedykolwiek wyprodukowane.

Jak można się było spodziewać, jako następca Renault 4, 5 było pomyślane jako stylowa alternatywa dla Morrisa 1000 i większa alternatywa dla wszechobecnego Mini. W 1972 roku ulice na świecie stawały się coraz gęstsze w przypadku samochodów niż ludzi. Renault 5 sprawiło, że chciałem być bez większych starań o to.

Być może nie był on w znacznej mierze treserem (z wyjątkiem Turbo, chociaż był to zupełnie inny samochód pod maską), ale Le 5 trzymał się swojej postaci z nieskończenie wdzięcznym wdziękiem. Poza tym prawdą jest, że najlepiej wyglądające dziewczyny całej planety (w bobblowych kapeluszach) nadal prowadzą Mark 1.

Nazwa:

MK 1 Renault 5 był dostępny w różnych rozmiarach silnika przez dwanaście lat w produkcji przed przejęciem MK 2. Najbardziej popularną odmianą jest tani i wesoły model 956 cm3. We Francji był nawet model 782-cc, który oficjalnie zrobił 450 mil na galon i nadal miał wystarczająco dużo w zbiorniku, aby zasilić serię Land Rover 11a.

Ogólny układ piątki nie różnił się tak bardzo od poprzednika, który wprawdzie działał dość dobrze w najprostszy możliwy sposób. Mechanicznie proste (poza skomplikowanym układem zawieszenia drążka skrętnego), szczęśliwie przypomina nam te samochody, których używano do wycierania na dywanie, a następnie oglądanie latania na listwę przypodłogową. Zmieniona przez MK 1 zmiana biegów została szybko zastąpiona przez "normalną", która, zdumiewająco, nie wydawała się angażować tak płynnie. Typowy dla Francuzów. Tylko dlatego, że prosisz ich o zmianę czegoś, co powoduje, że jest ona gorsza z czystej złośliwości.

Jest:

hecklersprayTo było pierwsze zaryzykowanie na ulicach miasta w Renault 5. To było tak zawstydzające jak cholera, kiedy większość dzieci jeździła na rzeczy, które skończyły się na SR lub GT. Choć w ciemnych okularach i szaliku 5 było prawym królewskim chichotem. Szarpnął i poruszył całym sklepem, ciągle czując, jakby się przewracał. Ach, pamiętasz to, jeżdżąc małym samochodem? Gdybyśmy tylko znali to, co wiemy teraz, trzymalibyśmy go gdzieś na szczudłach.

Nie jest jednak dobrze, gdy dostaje się MK 2. Może być o wiele więcej, ale nie ma charyzmy chłopca z wózkiem MK 1. To cię nie śmieszy.

Hrabia:

Jeśli chcesz używać MK 1 (lub Fazy 1, jak to czasami wiadomo), jesteś w długiej podróży. Ponieważ nie było produkcji przez dwadzieścia dwa lata, spodziewamy się, że większość przykładów to zardzewiałe stare hałdy, które nie mogłyby trafić na ciężarówkę bez rozerwania na pół. Albo to, albo ty, jesteś na cennym terytorium właściciela, co jest tak samo złe, ponieważ nigdy nie chcą sprzedać rzeczy.

Znaleźliśmy zgrabny model Renault 5 na eBayu dla wszystkich tych, którzy tarzają się w nostalgii tak samo jak my. Kolejną rzeczą jest siedzenie w prawdziwym siedzeniu i wyciąganie ramienia ze stawu, sięgającego po pas bezpieczeństwa. Jeśli nadal nie możesz się zgodzić z naszą pasją do Renault, pamiętaj, że Le Car przedstawił nas wszystkim jednemu z największych bestii rajdowych w historii. Oh tak kochanie.

Z nieskażonymi oczami możesz nazwać bezczelne 5 śmieci. Po kilkunastu tysiącach mil i głupocie na tylnym siedzeniu wciąż nazywamy to kumplem.

[opowiadanie Chris Laverty]

Zalecana: