Pharrell And Music Tycoon Irving Azoff wyszukuje YouTube za 1 miliard dolarów

Pharrell And Music Tycoon Irving Azoff wyszukuje YouTube za 1 miliard dolarów
Pharrell And Music Tycoon Irving Azoff wyszukuje YouTube za 1 miliard dolarów
Anonim

Każdy, kto kiedykolwiek korzystał ze Spotify, aby znaleźć album, którego szukał, powie Ci, że usługi subskrypcji mogą być naprawdę niesamowite. Każdy, kto zainstalował AdBlock, powie Ci, rozradowany, jak bardzo się cieszą, że nigdy nie widzą innej przeklętej reklamy Geiko podczas przeglądania filmów online. YouTube zrealizował obie te rzeczy, aw ciągu ostatnich kilku miesięcy rozpoczął wdrażanie własnej subskrypcji Music Key, najpierw jako darmowy model dostępny tylko dla zaproszonych, a teraz za 8 USD miesięcznie.

A CHŁOPIEC wkurzyli niektórych ludzi.

Na szczycie listy znajduje się wielki mężczyzna Irving Azoff w okularach, który niedawno założył nową firmę zarządzającą artystami o nazwie Global Music Rights, która rozpoczęła wojnę z YouTube nad prawami do wydajności. Sercem bitwy jest 20 000 piosenek, z których Azoff ma prawa do publikowania, w tym utwory Eaglesa i samego Mr. Happy'ego, Pharrell Williams. Azoff chce, aby YouTube je zniósł, twierdząc, że utwory nie są objęte licencjami, które YouTube wykorzystuje do uzasadnienia przechowywania utworów online. Jeśli negocjacje nie wystarczą do rozstrzygnięcia bitwy prawnej, Azoff mówi, że jest gotów złożyć pozew. A jeśli wygra, jego drużyna wygra 1 miliard dolarów.

Ale czekaj, możesz zapytać, po co chodzić po YouTube, a nie w Spotify, którzy oferują zasadniczo dokładnie tę samą usługę? "[YouTube] to te, które były najmniej kooperatywne, a firma, którą uważają nasi klienci, jest najgorszym przestępcą", powiedział Azoff dla The Hollywood Reporter. "To także ich postawa."

W listopadzie listy zaczęły latać. Nie trzeba dodawać, że nikt się nie kręcił. Po pierwsze, prawnik Global Music Rights, Howard King, zrzucił tę bombę na YouTube (której właścicielem jest Google): "Bez dostarczania odrobiny dokumentacji, beztrosko sugerujesz, że YouTube może zignorować Powiadomienia, ponieważ działa na podstawie licencji zbiorowych od organizacji wykonujących prawa inne niż Globalne, ale odmawiasz podawania szczegółów na temat takich umów licencyjnych, prawdopodobnie dlatego, że nie istnieją takie umowy dotyczące aktualnych zastosowań utworów w YouTube w jakimkolwiek serwisie …"

Larry Busacca / Getty Images
Larry Busacca / Getty Images

Reakcja YouTube polega w zasadzie na tym, że Global Music Rights musi im powiedzieć, które utwory muszą zostać usunięte, i że mają prawo do umieszczenia czegokolwiek w Internecie, chyba że powiedziano inaczej. Brzmi nieźle, prawda?

Odpowiedź króla może cię zaskoczyć. Zamiast mówić: "Jasne, oto lista adresów URL, teraz je ściągnij z tego cholernego internetu!" oferuje tę ripostę: "To jest nieszczere, że mogą trzymać ręce na oczach, dopóki nie powiemy im adresu URL, wiedzą, gdzie to jest. Nie chcemy, żeby to stało się biczem-molem".

Zaczekaj, więc dostałeś to, czego chciałeś, ale proces wysyłania URL-i jest zbyt uciążliwy, więc masz zamiar dać im wielki ole środkowy palec? Tak. King dalej twierdzi, że YouTube nie jest objęty ustawą Digital Millennium Copyright Act, gdy świadomie narusza prawa artystów. "To spowoduje, że ktoś zacznie mrugać, a jeśli to nie one, wniesie pozew o naruszenie praw autorskich za miliard dolarów", grozi królowi.

Na razie musimy poczekać i zobaczyć, czy ci heavyweights zamierzają rzucić to w sąd, czy też mogą osiągnąć porozumienie przed wniesieniem pozwu. Ale bez względu na to, jak się to stanie, nie martw się: nadal będziesz mógł słuchać Pharrell na Spotify, kiedy tylko będziesz cholernie zadowolony.

Zalecana: