Paul McCartney nie będzie śpiewał o swoim rozwodzie

Paul McCartney nie będzie śpiewał o swoim rozwodzie
Paul McCartney nie będzie śpiewał o swoim rozwodzie
Anonim

"Od cierpienia przychodzi kreatywność", tak samo brzmi stare powiedzenie, a kiedy stosujemy je do kariery sir Paula McCartneya, pokazuje nam, że od trzydziestu lat nie odczuł ani odrobiny cierpienia. Podobnie jak my, prawdopodobnie liczyliście na to, że gorzki, bolesny, zabawny rozwód McCartneya może przygnębić go do dawnej świetności, ale Macca oświadczył, że to zdecydowanie nie jest prawda.

Według Paula McCartneya:

"Niektórzy ludzie, kiedy przeżywają okresy niepokoju, dostają niespokojne piosenki, które z tego wynikną. Zauważam, że mam skłonność do pełnych nadziei piosenek. To tylko moja metoda. Tak więc nie wiem, czy rozwód kiedykolwiek przełoży się dosłownie na piosenkę. Może to zrobić, ale nie jestem tak dobry w piosenek ze złości. Mój naturalny optymizm dąży do przejęcia. Nawet jeśli mam niepokojący pierwszy werset, następny werset brzmi: "No cóż, ale nieważne, bo to będzie w porządku". Ponieważ muszę żyć tym frajerem, muszę wstawać każdego dnia i Żyj życiem."

Tak, wydawałoby się, że pan McCartney stawia teraz na pierwszym miejscu ogólny poziom dobrobytu, który dał nam, ogółowi społeczeństwa - ludzie, bez których sprzedałby strącone z samochodu ciężarówki z tyłu ciężarówki (Alert wszystkich skoczków: to był żart). "Och, przepraszam publiczność, ale nie umiem pisać żadnych wspaniałych melodii na temat smutku życia, ponieważ nie chcę budzić się rano, chcąc się zabić".

Samolubny drań.

Szkoda, bo jesteśmy pewni, że wszyscy umieliście usłyszeć piosenkę:

Nie mam nic przeciwko twojej przeszłości, Porno jest tym, co ma do czynienia z walczącą aktorką; Nie mam zastrzeżeń do stabilności twojego umysłu i twoja sprawa; Tak jak nie mam nic przeciwko twojej prawej nodze I tak jak ty nie jesteś (okrzyki Peter Cook).

Czytaj więcej:

McCartney nie rozwiąże problemu w piosence - PR Inside

[opowiadanie Paula Sorettiego]

Zalecana: