Lily Allen dostarcza Street Justice na wideo. Ponadto: przysięga dużo.

Lily Allen dostarcza Street Justice na wideo. Ponadto: przysięga dużo.
Lily Allen dostarcza Street Justice na wideo. Ponadto: przysięga dużo.
Anonim
Image
Image

Lily Allen - to ta, która miała różowe włosy, niezły program telewizyjny i na ogół marnuje przestrzeń.

Tak, to brzmi dobrze. Cóż, wygląda na to, że dostała się do MMA - to mieszane sztuki walki - z jakąś ostrą walką uliczną. Cóż, hardcore może być trochę daleki, ale Lily Allen poszedł i spróbował pobić przypadkową Francuzkę za obrażanie jej.

I nie powinniśmy zapominać, że udało jej się również przeklinać jak navvie, i udało jej się to wszystko zrobić przed około 32 000 paparazzi i innych psów gończych. Niezły wysiłek, musimy powiedzieć. Ale żeby dopełnić wszystkie topowe dodatki, które mogą być uzupełnione, jest też film - i to po skoku.

Tak, myśleliśmy, że udało nam się ją pozbyć z naszymi dobrymi przyjaciółmi w USA, ale wydaje się, że pod tym względem uderzyliśmy, a Lily pozostaje mocno na brytyjskiej ziemi.

Wychodząc z klubu jazzowego Ronnie Scotta w Londynie, Lily została najwyraźniej wykorzystana przez francuskiego przechodnia, co sprawiło, że zareagowała w sposób odpowiedni dla każdego Brytyjczyka, który miał problem z Francuzem: poprzez sztukę przemocy.

Niestety, tarcie przybrało formę żałosną i łatwo było zaskoczyć przez zabawne, obrzydliwe usta Allena, które zdołały ułożyć nawet wspaniałą przysięgę-maszynę Brian Blessed wstydzić się.

Chociaż mogłoby się wydawać Lily Allen nie przyjmuje własnej rady, przynajmniej wygląda na to, że podąża za swoją próbą krucjaty, by pozbyć się ulic przemocy. Chociaż nie spodziewaliśmy się, że pozbędzie się jej osobiście, ani nie spodziewamy się, że pozbędzie się przemocy z przemoc.

Ale nie kwestionujemy jej logiki - nie chcemy być poobijani, dla jednego.

Zamiast więcej natter, dlaczego nie możemy po prostu pozwolić ci zobaczyć siebie - tutaj mamy Lily Allen, próbując uderzyć Francuzkę, zawodząc, przeklinając i uspokajając Miquita Oliver który był kiedyś Popworld.

To naprawdę ma wszystko - napięcie, przemoc, piękno, apel międzynarodowy, rezolucja i lekcja na końcu tego wszystkiego: "Przemoc jest zła".

(W porządku, więc przyznajemy, że wideo jest trochę bzdurne, ale jest lepsze niż większość innych, a my nie mogliśmy wbudować tego, który Słońce - ale hej, przynajmniej słychać jej przekleństwo jak niezadowolona navvie, co?

Zalecana: