Keith Richards "Spada z drzewa", ale jest już w porządku

Wideo: Keith Richards "Spada z drzewa", ale jest już w porządku

Wideo: Keith Richards
Wideo: Les héritiers de fortune entre guerre de famille, mérite et gâterie - YouTube 2024, Kwiecień
Keith Richards "Spada z drzewa", ale jest już w porządku
Keith Richards "Spada z drzewa", ale jest już w porządku
Anonim
Image
Image

Dobrze to widzieć - mimo że ma ponad 300 lat, a teraz wygląda jak człowiek z melty-face Poszukiwacze zaginionej Arki - Keith Richards wciąż jest złym chłopcem rock and rolla.

Jasne, Keith Richards robi się trochę, więc musimy ograniczyć naszą definicję tego, co czyni "złym chłopcem". Jak wypadnięcie z drzewa, wpadnięcie na ciebie i pójście do szpitala na trochę? Tak, to wystarczy.

Keith Richards to żywy przykład nadmiaru rock and rolla. Życie rozpusty pozostawiło Keitha z liniami na jego twarzy tak głębokimi, że nawet najbardziej wysterylizowany lekarz botoksu będzie mógł go ukryć. I choć Keith Richards jest teraz w większości zrobiony z skamielin i ropy naftowej, jego zbuntowany duch pozostaje.

Podczas gdy jego piosenkarka Mick Jagger wyhodowany na członka establishmentu, dzięki rycerzowi, występując we własnym sitcomie i kłócić się z prezydentami USA o pokoje hotelowe, Keith Richards pozostał trochę więcej, powiedzmy, ziemisty. Jak świadczy jego weekendowy wypadek.

Według doniesień, Keith Richards robił sobie przerwę od ostatecznego rozbicia Chin i grania gigantycznych brazylijskich supergigów, relaksując się w ekskluzywnym klubowym kurorcie na Fidżi. Co jest pełne Fidżi? Palmy, to co. I tak właśnie wypadł Keith Richards. Na jego głowę. Richards został następnie przewieziony samolotem do Auckland Szpital Ascot w Nowej Zelandii do obserwacji. Ale już go nie ma, jako kierownik szpitala Geoff Sparks z przyjemnością powiedziałem każdemu, kto chciał słuchać:

"Mogę kategorycznie potwierdzić, że pan Richards … nie jest już pacjentem w tym szpitalu, został zwolniony".

Wydaje się też, że wyskoczył z Nowej Zelandii. Każdy pomyślałby, że Keith Richards był nieco zakłopotany jego nieszczęściem, które najwyraźniej pozostawiło go z łagodnym wstrząsem mózgu. Żaden z nowozelandzkich fotografów nie mógł uzyskać obrazu rockera w czasie pobytu, a doniesiono, że zatrudnił 27 ochroniarzy na swojej szpitalnej podłodze z czterema innymi grasującymi po pokoju.

Jakiekolwiek zakłopotanie jest jednak całkowicie błędne. Rozbijanie się wódki i rumu, a następnie upuszczenie pięciu metrów z drzewa na głowę jest naprawdę fajne. Uważamy, że Keith Richards powinien odczuć wstyd od wypadku i skierować go bezpośrednio na album "The Rolling Stones" powstały od 1986 roku.

Czytaj więcej:

Keith Richards opuszcza Szpital w Nowej Zelandii - ABC

[opowiadanie Stuart Heritage]

Zalecana: