Wywiad z labiryntami, lub Mof Versus Some Lead Singer

Wywiad z labiryntami, lub Mof Versus Some Lead Singer
Wywiad z labiryntami, lub Mof Versus Some Lead Singer
Anonim
Image
Image

O Boże. Wywiad z muzykiem. Co na Ziemi można by powiedzieć w wywiadzie między dwoma wyraźnie niewykształconymi, nieoryginalnymi ludźmi? Pisarze nie znają swojego tyłka od łokcia - i muzyków? Cóż, wszyscy oni są idiotami, prawda?

To nie powinno powstrzymać nikogo przed próbami, jak podkreślono Labirynty i ich zrywny, pop-popowy LP "Tysiąc Heys", Tak właśnie się teraz podłączają. Po cóż mieliby zrobić wywiad?

I tak, między Redaktorem Mof a wokalistą i autorem piosenek Jackiem Cooperem nastąpiła bitwa rozumu i niestety obaj byli nieuzbrojeni. Czytaj dalej, aby wysłuchać poglądów na temat niepopularności, bezsensowności pisarzy, przygłupionych uścisków i źle wykonanego fellatio.

NADMUCHY. ZACZYNA SIĘ WYŚCIG.

Mof Gimmers: Więc. Po co zatem Maze?

Jack Cooper (of Mazes): Wyciąga mnie z domu. Prawdopodobnie nie tak bardzo, jak bym chciał, ale tak … to jest coś do zrobienia. Wylot

MG: Wylot. Znakomity. Sprawiasz, że ludzie płacą za twoje głupstwo?

JC: Moje szaleństwo jest interesujące dla wybranej grupy ludzi. Ma więcej substancji niż większość bzdur. Dobrze śpię w nocy. Cóż, właściwie nie. Bardzo źle śpię.

MG: Czy naprawdę sądzisz, że świat potrzebuje kolejnej grupy białej klasy średniej z gitarami?

JC: Świat dostaje to, na co zasługuje. Jeśli to są bliscy klasy średniej z gitarami, to tak. Czy świat potrzebuje więcej dziennikarzy muzycznych?

MG: Świat w ogóle nie potrzebuje dziennikarzy muzycznych w erze nudnych grup rockowych. Nie oferują niczego godnego uwagi. Nie są raconteurami. Nie chcą mówić nic innego, że "dobrze się bawią, przez cały czas". Dotyczy to zarówno muzyków, jak i dziennikarzy. Jednak na pewno pisarze są na drugim miejscu w lidze szumowin dla muzyków?

JC: Oboje zatem zrezygnujmy

Tu telefon zgasł. Po kilkunastu nieudanych próbach przebicia się, Cooper wreszcie podnosi słuchawkę.

MG: Więc pisarze nie mają wtedy sensu?

JC: Jeśli dziecko może pobrać album za darmo, zdecydować o tym, a następnie zdecydować, czy go kupić, czy też nie, na pewno recenzje albumów są przestarzałe? Dlaczego dajesz kurwa, jeśli wydasz nasz album dobrą recenzję, a kretyni w NME nadają naszemu albumowi recenzje bez dodatków?

MG: Zgoda. Ludzie nie powinni nawet pisać o muzyce. To jak pisanie o kapeluszowych stojakach w dzisiejszych czasach.

JC: Cóż, to jest to … Wstydzę się przyznać, że prawdopodobnie czytam więcej o muzyce, niż jej słucham. To dziwne prawda?

MG: Nic dziwnego. Pisarze lub "spit *" dziennikarze muzyczni próbują znaleźć znaczenie lub znaczenie pop-kulturowe w formacie, który zasadniczo ziewa lub wymiotuje do mikrofonu.

JC: W rzeczywistości nie wierzysz … "ziewanie lub wymioty"

MG: Cóż, co próbują powiedzieć Maze?

JC: W sposób Paula Wellera? Czy mamy na myśli to? Jakie jest nasze przesłanie? Jaki jest nasz "manifest"?

MG: Poza tym, że jesteście bardzo niesmaczną grupą młodych mężczyzn, co dokładnie mówicie z waszej wzniosłej pozycji na scenie lub na płycie? Czy masz wiadomość? Próbujesz być zabawny? Czy są snap-shots z minut życia, z którymi ludzie mogą się identyfikować? Co dokładnie robisz?

JC: Nie jestem w stanie się wytłumaczyć. Czasem lubię grać na żywo, chociaż uważam, że gra się niedorzecznie. Dostaję ogromną satysfakcję z wymyślania piosenki. To jest to, co lubię najbardziej … to, co najbardziej zyskuję … lirycznie … Nie mam pojęcia. Staraj się, aby wszystko brzmiało fajnie, więc ludzie bardziej mnie lubią.

MG: Czy jest to ćwiczenie polegające na tym, że próbują po prostu zjednać sobie przychylność ludzi?

JC: Czy to nie wszystko?

MG: Pomimo najlepszych starań, nawet GG Allin wyglądał jak człowiek, który potrzebował uścisku. Uścisk poplamiony gównem, przyznany.

JC: Poważnie jednak … to jest niewytłumaczalne. Mam przymus tworzenia muzyki lub pisania piosenek. Denerwuję się, jeśli nic z tym nie robię

MG: Więc, Mazes rodzi się z grupy ludzi, którzy muszą ćwiczyć swoją muzykę, ponieważ jeśli nie, noszą ją z sobą jak chorobę weneryczną?

JC: Prawdopodobnie

MG: Chyba mówię, że wygląda na to, że twój manifest ma stanąć przed pokojem z tuzinem ludzi, aby po prostu odsłonić im swoje syphleri.

JC: Myślę, że kilkanaście osób jest optymistycznych …

MG: Jak to jest być zasadniczo nieoryginalnym, niepopularnym zespołem?

JC: Jak to jest przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną we wtorkowe popołudnie?

MG: Tragicznie podoba mi się twoja płyta, więc są mieszane uczucia. Więc. Fajnie spróbujcie w dywersji.

JC: Nic nie jest oryginalne. Nic nigdy nie było. Kiedy pisarze pytają o nasze wpływy, mówię "muzyka, która powstała zanim nasza muzyka powstała". Nazwij mnie prawdziwym, oryginalnym artystą, a ja określę, kogo oderwali

MG: Labirynty.

JC: Ale powiedziałeś, że nie jesteśmy oryginalni?

MG: Ciekawiło mnie, które zespoły zrzuciłeś.

JC: Lubię myśleć, że nie zrywamy jednego zespołu, zrywamy całą muzykę

MG: Shanice "Kocham twój uśmiech"?

JC: Tu mnie masz. To naprawdę oryginalne. Środek 8, aby całkowicie umrzeć.

MG: Więc co robią teraz Maze? Co dalej? Wywiady te wyglądają jak interesujące ćwiczenia w zagłębianiu się w popularną (lub w twoim przypadku niepopularną) kulturę, ale tak naprawdę są po prostu pojazdami do promocji czegoś. Są najbardziej znanym na całym świecie portalem reklamowym.

JC: Odświeżanie się w taki sposób rozmowy … rozmowa. Staram się nie analizować tego zbyt wiele.

MG: Na przykładzie twojego debiutanckiego albumu "A Thousand Heys". Widzieć? Podłączę to dla ciebie.

JC: Dalej … jedziemy do Ameryki. Trwają 3 tygodnie, a potem wybieram się na wakacje, by konsumować amerykańskie rzeczy. Och, przy okazji, byłem pod wrażeniem twojej recenzji naszego albumu. Myślę, że wolałbyś go zatrzasnąć lub rzucić.

MG: Czy nawet zostało opublikowane?

JC: To było na Quietusie, [Tak było! Tutaj] obok naprawdę złej recenzji płyty Yuck.

MG: Chciałem go kopnąć, ale krytyka LP była w rzeczywistości dodatkami. Naprawdę podekscytowałem się kolektywną niemożnością grania na instrumentach z jakąkolwiek podstawową umiejętnością … kiepskim nagraniem … niezgrabnymi hakami … zamiast cieszyć się płytą, czułem się jakbym kibicował rasistom w wyścigu w worku.

JC: Jak wsparcie dla Blackpool?

MG: Tylko bez charyzmatycznego prowadzącego na czele

JC: Poszedł. Próbuję, stary. Muszę mieć coś … bo zawsze próbujesz zrobić na mnie wrażenie bzdurą, na które mi nie zależy.

MG: Czy możemy więc założyć, że etos Mazesów polega na tym, że jesteście jak stare garażowe grupy punkowe? Labirynty to świetne muzyczne niwelatory, które mówią: "Jeśli możemy to zrobić, na pewno jak gówno" w morzu zespołów biege, takich jak Muse i Kasabian?

JC: Nie marzyłbym o tym, by coś takiego powiedzieć, ale jeśli ludzie z tego skorzystają, byłbym zachwycony. Myślę, że chciałbym zobaczyć dużo więcej zespołów, które nie są zainteresowane uzyskaniem "podpisu". Myślę, że teraz, zarabianie na byciu w zespole, jest całkowicie niemożliwe. Mamy nadzieję, że dzięki temu ludzie zaczną tworzyć muzykę z właściwych powodów. Albo, co i tak uważam za właściwe przyczyny …

MG: Podobnie jak strój "Shellac" Steve'a Albiniego? Z chwilą, gdy zaczniesz zarabiać pieniądze, muzyka zacznie działać, a przez to Twoja "sztuka" stanie się czymś więcej niż "produktem".

JC: Prawdopodobnie. Na pewno myślę, że jeśli celujesz w to, kiedy zaczynasz, to jesteś poza klubem.

MG: Zasadniczo, epitafium "Labirynty" powinno brzmieć "Labirynty: mieli dobry wynik"

JC: Z pewnością moglibyśmy być trudniejsi

MG: Ale to z pewnością zrujnowałoby twój wyzywający szyk, prawda?

JC: Gdyby w moim mieszkaniu była kamera internetowa, ludzie zrozumieliby, że to nie jest akt.

MG: Tak więc, jak starzejący się bokser, który bierze nieustanne ciosy na linach, żałując, że jego życie nie zakończy się po prostu uczuciem nieudolności i nieszczęścia, po prostu nie możesz zrobić nic innego. Musisz tworzyć muzykę, ponieważ jesteś beznadziejny we wszystkim innym?

JC: Nigdy nie próbowałem robić nic innego z jakimkolwiek vimem. Szczerze mówiąc, całkowicie zakładam, że będę dobry we wszystkim, na co zwróciłem rękę. Piękno jest takie, że nigdy się nie dowiem, czy mam rację, czy nie. I jedną wielką rzeczą jest to, że większość ludzi jest dużo gorsza. Słyszę zapisy lub czytam rzeczy przez cały czas … Widziałem, jak źle to robi.

MG: A to, że nie wiesz, że masz miejsce w "jak źle się robi" to dobra rzecz, prawda?

JC: Udaje ci się tylko jako pisarz, ponieważ nie jesteś tak zły jak większość ludzi.

MG: Odnoszący sukcesy? Yougoddabekidding w prawo?

JC: Robisz to jako żywy, prawda? Ludzie lubią to, co masz do powiedzenia? A przynajmniej go nie nienawidzą? Cóż, niektórzy ludzie cię nienawidzą. Niektórzy mnie nienawidzą. Pasuje mi to. Bogaty gobelin życia.

MG: Oni otwarcie go nienawidzą. Jak myślisz, dlaczego jestem tak wrogo nastawiony wobec ciebie? Projekuję na tobie moje własne niedociągnięcia, ponieważ przynajmniej masz szansę na żałobną realizację pracy ciosowej w swojej pracy. Pisanie to nędza. Chwała nie łączy się, ponieważ jest tak daleko od procesu twórczego.

JC: Czas się poddać

MG: Nie widzisz? Nie możemy iść dalej. W prawdziwym świecie jesteśmy teraz niezdolni do pracy. Tak więc trzymamy się tego okropnego, okropnego życia o niepewnym wzroście i wzruszeniu ramionami.

JC: Muzyka, słowa, rozmowa, zdjęcia … to wszystko. To sprawia, że wszystko inne znośne. Poza tym wygląda na to, że masz zamiar robić to z właściwych powodów. Powinieneś być oklaskiwany

MG: Czy dobrze się czujesz w aplauzie? Ryk tłumu! Zapach wzmacniaczy! Szum gitarowych prowadzi!

JC: Kto nie lubi bycia przyjętym lub gratulowanym? Może to być niewygodne, ale często zastanawiam się, czy to po prostu niedorzeczna cecha samozniszczenia.

MG: Ale przynajmniej masz szansę, co?

JC: Lepsze niż czekanie.

Mazes to naprawdę bardzo dobry debiut, "A Thousands Heys" można kupić w sklepach muzycznych i Internecie. Jeśli nie wiesz, jak kupić album już teraz, z pewnością nie skierujemy Cię do konkretnego punktu, chyba że zdecydują się zapłacić za linki.

lub dołącz do naszej grupy na Facebooku lub KUP JEDNEJ Z NASZYCH GŁUPI T-SHIRT!

Zalecana: